29 lipca 2015

Czy Twoja atrakcyjność wpływa na Twój sukces?

Atrakcyjność

Zośka postanowiła kupić sobie pierwszy w życiu samochód. W swojej głowie dokonała przeglądu różnych marek, dokonała wstępnej selekcji, otworzyła komputer i zaczęła przeglądać ogłoszenia. Po kilku chwilach wiedziała już , które modele zrobiły na niej wrażenie, jaki kolor karoserii jej się podoba, na który rocznik ją stać. Później  zaczęła sprawdzać pozostałe parametry. Ostatecznie zapisała kilka ofert i umówiła się na oglądanie i przetestowanie samochodów. Po wielu próbach w końcu nabyła wymarzone auto. Było piękne, kobiece, miało szlachetną sylwetkę, eleganckie wnętrze, było wygodne, przestronne i pasowało do niej. To była miłość od pierwszego wejrzenia .

Czas na pierwsze wrażenie.

Wrażenia odgrywają w naszym życiu dużą rolę, czasem nawet nie uświadamiamy sobie jak wielką. Żyjąc wśród ludzi, nawiązując nowe relacje kierujemy się wrażeniami.  To dzięki nim,  z jednymi ludźmi chcemy wchodzić w głębsze relacje,  a z innymi niekoniecznie. Pierwsze wrażenie robimy dzięki  wyglądowi, barwie głosu, sposobie bycia, mowie ciała. Wygląd zewnętrzny jest najbardziej widoczną częścią naszej osobowości i jest istotnym składnikiem atrakcyjności interpersonalnej. W pewnym badaniu, które przeprowadzono w latach 60tych przez Elaine Walster Hatfield i jej współpracowników dowiedziono,  że atrakcyjność fizyczna  była czynnikiem, który oddziaływał najsilniej na badanych.  Zaaranżowano „randkę w ciemno” wśród  studentów. Połączono ich w pary w przypadkowy sposób. Po kilku godzinach wspólnej zabawy, studenci oceniali  swoich partnerów. Okazało się, że wygląd okazał się najważniejszy w pierwszej  ocenie.  Jednak niechętnie przyznajemy się do tego, że wygląd ma znaczenie, wydaje nam się to płytkie i wolimy myśleć, że kierujemy się w naszych wyborach bardziej „ambitnymi” kryteriami. Prawda jest nieco bardziej prozaiczna, i stoi za nią biologia, a konkretnie reprodukcja. To, że atrakcyjniejsze wydają się  kobiety o dużych oczach, wcięciu w talii, zdrowej skórze i lśniących włosach, a atrakcyjni mężczyźni mają mocną szczękę i szerokie bary, wynika z sygnałów jakie ciało ludzkie wysyła w przestrzeń, informując o swojej dojrzałości płciowej. Dowód? Zwróć uwagę, że większość ikon piękna charakteryzuje się tymi cechami: Marylin Monroe,  Sophia Loren, Audrey Hepburn, Angelina Jolie, Brat Pitt,  Sean Connery, Cristiano Ronaldo i wielu innych.

Czy atrakcyjność promieniuje?

W pewnym eksperymencie udowodniono, że potrzebujemy 150 milisekund aby ocenić urodę drugiej osoby, co więcej przy możliwości dłuższej obserwacji nasza ocena się nie zmienia. Osobom atrakcyjnym jesteśmy skłonni przypisywać inne pozytywne cechy. Ulegamy złudzeniu, że to co piękne jest dobre. Tak działa „efekt aureoli”. Ponieważ piękno samo w sobie jest przyjemne, więc promieniuje na inne cechy i nasz mózg automatycznie przypisuje osobom ładnym inne przymioty, takie jak inteligencja, sympatia, odpowiedzialność, zaufanie. Wobec takich osób jesteśmy bardziej wyrozumiali, chętniej im pomagamy, lepiej ogólnie je oceniamy. Popularne twierdzenie, że „pierwsze wrażenie robi się tylko raz” jest prawdziwe i może być bardzo użyteczne, gdyż dzięki niemu mamy szansę pokazać inne nasze cechy i umiejętności. Nie należy go jednak przeceniać w kontekście wyglądu, bowiem oprócz urody liczy się także sposób bycia, pogoda ducha, mowa ciała, głos, zapach.  Możemy nauczyć się autoprezentacji i tym samym zwiększyć swoje szanse.  Zośka kupując samochód, w pierwszej kolejności kierowała się jego wyglądem i skojarzeniami jakie miała w związku z daną marką.

Jak wygrać z biologią?

Każdy z nas jest, w pewnym sensie, marką. Budujemy ją przez całe życie, a nasz wizerunek jest naszą wizytówką. Uroda jest jednak czymś niesprawiedliwym, nie mamy wpływu na to jacy się rodzimy. Mamy jednak wpływ na kreowanie swojego wizerunku poprzez ubiór, dbałość o włosy, makijaż, miły sposób bycia, uśmiech życzliwość. Wszystkie te zabiegi mogą podnieść znacząco atrakcyjność. Tymczasem badania pokazują, że częściej z tego przywileju korzystają osoby ładne niż te mniej atrakcyjne. Osoby które mają na swój temat opinię że nie są ładne, z góry zakładają, że już nic im nie pomoże, a to ogromy błąd, bo wachlarz różnego rodzaju możliwości poprawienia swojego wyglądu jest szeroki i nie mam tu na myśli radykalnych kroków w postaci operacji, czy zabiegów medycyny estetycznej, choć oczywiście i one są dostępne. Czasem zmiana fryzury, koloru włosów, mały dodatek w postaci dobrze dobranych okularów może zdziałać cuda. To jak z lakierem na samochodzie, jeżeli jest dobrze zakonserwowany, wymyty i wypolerowany  to przyciąga wzrok, i taki samochód szybciej znajdzie właściciela.

Przekonaj się do swojego piękna.

Jest jeszcze jedna, ważna właściwość atrakcyjności, czując się piękną stajesz się piękna . Przekonanie na temat własnej atrakcyjności ma ogromną moc. Co z tego, że ktoś jest obiektywnie piękną osobą, jeżeli sam o sobie tak nie myśli?  Potwierdza to pewne badanie.  Dwóm grupom mężczyzn pokazano fotografie kobiet. Jedna dostała zdjęcie ładnej kobiety, druga kobiety o mocno przeciętnej urodzie. Zadaniem mężczyzn było przeprowadzenie rozmowy telefonicznej z kobietą, której zdjęcie im pokazano. Co się okazało. Ci którzy mieli przekonanie, że rozmawiają z  ładną kobietą  byli bardziej uprzejmi, przyjaźni, otwarci, ujawniali swoje najlepsze cechy  od tych którzy myśleli, że rozmawiają  z nieatrakcyjną kobietą. Co więcej kobiety które były traktowane w rozmowie jako piękne ujawniały swe najlepsze cechy. Badanie to powtórzono ze zmianą ról. Okazało się, że nie ma istotnych różnic w postrzeganiu atrakcyjności przez kobiety i mężczyzn.

Uroda, podobnie jak pieniądz,  jest walutą wymienialną na inne dobra. Prawdą jest, że ładni maja w życiu łatwiej.  Dlatego warto uwzględnić w  budowaniu marki własnej, dbałość  o wizerunek zewnętrzny. Nie dajmy się jednak zwariować. Pamiętajmy, że wygląd ma znaczenie, jest jednak jedynie częścią większej całości.  To jak z wyborem samochodu. Ładny kolor, zadbany lakier ładna sylwetka cieszą oko, ale przestają mieć znacznie, gdy okazuje się, że pod piękną fasadą kryje się cofnięty licznik, uszkodzone hamulce albo koszty  eksploatacji przewyższające nasze możliwości.

Beata Machnikowska